An edition of Niemcy, Rosya i kwestya polska (1908)

Niemcy, Rosya i kwestya polska.

  • 0 Ratings
  • 0 Want to read
  • 0 Currently reading
  • 0 Have read

My Reading Lists:

Create a new list

Check-In

×Close
Add an optional check-in date. Check-in dates are used to track yearly reading goals.
Today

  • 0 Ratings
  • 0 Want to read
  • 0 Currently reading
  • 0 Have read


Download Options

Buy this book

Last edited by MARC Bot
September 17, 2020 | History
An edition of Niemcy, Rosya i kwestya polska (1908)

Niemcy, Rosya i kwestya polska.

  • 0 Ratings
  • 0 Want to read
  • 0 Currently reading
  • 0 Have read

Przedmowa do pierwszego wydania

Przekształcenia wewnętrzne w społeczeństwie polskim i ewolucja polskiej myśli politycznej — z jednej strony, z drugiej zaś — doniosłe wypadki w polityce międzynarodowej w ciągu półwiekowego blisko okresu, dzielącego nas od ostatniego powstania, zmieniły zasadniczo charakter i znaczenie kwestii polskiej. Wobec tego w literaturze politycznej dawała się czuć potrzeba pracy, choć w ogólnych zarysach sumującej zaszłe zmiany.
To właśnie zadanie postawiłem sobie, pisząc obecną książkę, która zresztą nie ma wcale pretensji do tego, by ją uważano za gruntowne studium nad kwestią polską. Rzuca ona jedynie ogólne myśli, zakłada ramy, w których — zdaniem autora — kwestia polska powinna być roztrząsana; a jeżeli wdaje się w szczegóły, które możnaby uważać za zbyteczne, jeżeli zanadto może zaczepia o aktualne sprawy, to pochodzi to z położenia autora, będącego uczestnikiem wypadków lat ostatnich, uczestnikiem odpowiedzialnym w znacznej mierze za obecną politykę polską w jednej dzielnicy.
Zmiany w charakterze kwestii polskiej byłyby niezrozumiałe bez należytego wyjaśnienia zmian w położeniu Niemiec i Rosji. Dlatego poświęciłem względnie wiele miejsca sprawom tych dwóch państw, od których losy Polski przede wszystkim zależą.
Napisałem tę książkę nie tylko dla swoich, ale i dla obcych, sądzę bowiem, iż zależeć nam musi nie tylko na tem, ażebyśmy my sami zrozumieli własną sprawę, ale także, ażeby nas dobrze zrozumiano. Dlatego czytelnik polski znajdzie tu wiele faktów, znanych mu dobrze, i wiele wyjaśnień, dla niego niepotrzebnych. Bez tych wszakże faktów i bez tych wyjaśnień wiele rzeczy pozostałoby dla czytelnika obcego niezrozumiałymi.
Jeżeli zaś zatrzymałem się dłużej nad rozwojem znanych powszechnie wypadków polityki międzynarodowej, to dlatego, żeby czytelnikowi polskiemu jak najlepiej uprzytomnić główny moment kwestii, mianowicie przewrót w stosunkach międzynarodowych, decydujący przede wszystkim o zmianie charakteru i roli kwestii polskiej.
W tej niewielkiej rozmiarami, a obejmującej szeroki zakres zdarzeń publikacji wiele niewątpliwie poszczególnych zagadnień pozostało niewyjaśnionymi. Obiecuję sobie, że wyjaśni je dyskusja, jaką — mam nadzieję — ukazanie się tej książki wywoła.

Warszawa, 19 kwietnia 1908 r.

Roman Dmowski

Publish Date
Language
Polish
Pages
271

Buy this book

Previews available in: Polish

Edition Availability
Cover of: Niemcy, Rosya i kwestya polska.
Niemcy, Rosya i kwestya polska.
1908, Nakł. Towarzystwa Wydawniczego
in Polish

Add another edition?

Book Details


Published in

Lwów

First Sentence

"Skutki upadku powstania 1863 - 4 r. Po klęsce r. 1864, poniesionej przez naród polski w jego ostatniej walce zbrojnej o niepodległość, kwestia polska uznana została za nieistniejącą. Sam pobity naród — zgnębiony okrucieństwami towarzyszącymi stłumieniu powstania w Królestwie Polskiem, a zwłaszcza na Litwie, rozczarowany co do własnego ludu, który wobec rozpaczliwej walki z wrogiem zachował się naogół obojętnie, a miejscami nawet nieprzyjaźnie — utracił zupełnie wiarę w siebie. Nie tylko uznał on swe siły fizyczne za niedostateczne do podjęcia kiedykolwiek na nowo walki narodowej, ale zwątpił o swym politycznym rozumie, o swych zdolnościach do samoistnej akcji politycznej, a tym bardziej i do odrębnego istnienia państwowego. W opinii publicznej, która w kraju zapanowała, ostatnie powstanie uznane zostało na całej linii za akt szaleństwa, za poryw niedojrzałej młodzieży, podniecanej przez oderwaną od kraju emigrację, za wybryk nietrzeźwy, któremu starsze pokolenie skutkiem swego niedołęstwa i braku odwagi oprzeć się nie umiało. Gdy nadto w siedem lat po powstaniu polskim Francja w wojnie z Prusami została rozbita i poniżona, gdy w Europie pozostały jako główne, panujące nad położeniem potęgi, zjednoczone pod zwierzchnictwem Prus Niemcy i wzmocniona nowymi po reformach Aleksandra II siłami Rosja — dwaj wrogowie niezawisłości polskiej —gdy najbardziej uparci optymiści musieli uznać, że zginęła reszta nadziei na jakąkolwiek pomoc z zewnątrz — sprawa polska w oczach samych Polaków została ostatecznie pogrzebaną. W nowych stosunkach międzynarodowych żadne państwo nie miało interesu kwestii polskiej podnosić, gdyby zaś nawet zjawiła się gdziekolwiek chęć poruszenia jej, pomimo tego, że Polacy nie przedstawiali jako czynnik polityczny żadnej widocznej wartości, dwa najpotężniejsze państwa umiałyby w tym względzie nakazać zupełne milczenie. W każdym z trzech państw, mających ziemie polskie w swym posiadaniu, kwestia polska pozostała tylko jako jego kwestia wewnętrzna, do niego wyłącznie należąca, niedopuszczająca żadnego wtrącania się z zewnątrz. I w tej nawet postaci nigdzie nie zdawała się ona przybierać zbyt ostrego, a tym bardziej niebezpiecznego dla państwa charakteru. Każdy z rządów znalazł sposób załatwiania jej u siebie, i w ciągu lat czterdziestu, jakie upłynęły od ostatniego powstania, nie zaszły żadne poważniejsze wypadki, któreby świadczyły o niepowodzeniu stosowanej względem Polaków polityki, o niemożności rozstrzygnięcia kwestii polskiej na obranej drodze. Rozlegające się od czasu do czasu głosy niezadowolenia Polaków, ich skargi na ucisk można było lekceważyć wobec ciągłego wzrostu mocarstwowej roli i potęgi Niemiec i Rosji, któremu istotnie lub pozornie towarzyszył bujny rozwój sił narodowych. Rosja przy samym tłumieniu powstania lub w aktach, które bezpośrednio potem nastąpiły, wprowadziła swój program w życie. Murawiew na Litwie gniótł dzikiemi środkami nie tylko powstanie, ale polskość całą, wyrywał jej korzenie, niszcząc szlachtę, główną warstwę polską w tym kraju, i Kościół katolicki — organizację religii polskiej. Palenie i równanie z ziemią całych wsi polskich po zesłaniu wszystkich ich mieszkańców na Sybir, konfiskaty majątków polskich, a następnie prawa wyjątkowe, nie dopuszczające przechodzenia ziemi w ręce „osób pochodzenia polskiego”, zamykanie kościołów i zakazy wszelkich zewnętrznych przejawów kultu katolickiego w kraju, zakaz wydawania gazet polskich i polskich przedstawień teatralnych, wreszcie rozmawiania w publicznych miejscach po polsku (nawet zaprzęgania koni na sposób polski) — wszystko to było radykalnym tępieniem samej polskości zarówno podczas powstania, jak przez dziesiątki lat bezwzględnego spokoju, które po nim nastąpiły. Ten program, zastosowany również na Wołyniu, Podolu i Ukrainie, miał na celu zastąpienie w najkrótszym czasie w tych krajach z ludnością litewską, biało lub małoruską przewodniej warstwy polskiej przez takąż warstwę czysto rosyjską. Równolegle zastosowany został program rusyfikacji mas ludowych, nie tak już trudny, a więc mniej radykalny w środkach, ale za to wprowadzany w życie przy skutecznej pomocy cerkwi prawosławnej. Trudniejsze było to zadanie w miejscowościach z ludnością wiejską polską oraz na obszarze etnograficznie litewskim i zarazem katolickim, gdzie Kościół nie był narzędziem rusyfikacji, ale tamą przeciw niej, a gdzie język ojczysty nie mógł być uważany za narzecze urzędowe. Tam zastosowano takie nawet środki, jak zakaz używania książek litewskich, drukowanych alfabetem łacińskim. Publikowane przez uczonych rządowych dzieła i atlasy dowiodły, że ten olbrzymi obszar dziewięciu guberni, nazwany urzędowo Krajem Północno- i Południowo-Zachodnim, jest krajem rdzennie rosyjskim, któremu Polacy powierzchownie narzucili swą kulturę. Tę robotę polską kilku wieków niszczono szybko i wypowiadano uzasadnioną, jak się zdawało, nadzieję, że po kilku dziesiątkach lat ślad z niej nie zostanie. W Królestwie Polskim, w którem tradycja historyczna i idea narodowa polska według upowszechnionej opinii rosyjskiej była reprezentowana przez „panów i ksiendzow", t. j. przez szlachtę i duchowieństwo, przeprowadzono reformą włościańską, założoną i wykonaną w ten sposób, żeby osłabić jak najbardziej większą własnością stworzyć silną warstwą włościańską. Wdzięczny za to dobrodziejstwo lud miał być utrzymany we wrogim stosunku do warstwy historycznej i do jej ideałów przez ciągłe podburzanie przeciw szlachcie, prowadzone przez urzędników na sposób czysto socjalistyczny i mające wdzięczny grunt w stworzonej na ten cel instytucji serwitutów. Jednocześnie zniesiono do reszty odrębną organizacją zarządu krajowego i władz Królestwa, urzędników i nauczycieli Polaków oraz język polski w administracji, szkole i sądzie zaczęto zastępować Rosjanami i językiem rosyjskim, a gdy te reformy szły pomyślnie, nie napotykając na opór zgnębionego narodu, rozwinięto w całej pełni system rusyfikacyjny, stawiający sobie za cel przerobienie kraju nawet pod względem kulturalnym na prowincję rosyjską. Wszelkiej organizacji pracy kulturalnej polskiej położono tamę; język polski usunięto z urzędów do tego stopnia, że urzędnikom zabroniono rozmawiać z publicznością po polsku, uczyniono język urzędowym nawet w gminie wiejskiej; w sądzie, gdy kto go nie znał, używano tłumaczów, w szkole pozostawiono go jako przedmiot nieobowiązkowy w liczbie dwóch godzin na tydzień, wykładany nadto od samego początku szkoły średniej po rosyjsku, młodzież zaś za rozmowę polską między sobą w murach szkolnych podlegała surowym karom. W następstwie usunięto język polski z dróg żelaznych, nawet prywatnych, i zaczęto go usuwać z innych prywatnych instytucyj, jak towarzystw kredytowych itp. Cudzoziemiec, przejeżdżający przez ten kraj, słysząc na kolejach tylko język rosyjski, służbie bowiem zakazano zwracać się do publiczności po polsku, widząc napisy urzędowe wyłącznie rosyjskie, wreszcie nie widząc nawet na stacjach ogłoszeń prywatnych polskich, dozwolone bowiem były we wszystkich językach prócz polskiego — mógł się nawet nie domyślać, że przejeżdża przez kraj polski. Wreszcie pomimo, że prawo państwowe rosyjskie znało jedynie nazwę Królestwa Polskiego, z języka urzędowego zaczęto ją usuwać, zastępując ją Krajem Nadwiślańskim i Nadwiślem (Priwslinskij Kraj, Priwislinje). Tym sposobem program rządu rosyjskiego w Królestwie Polskiem, który z początku zdawał się jedynie mieć na celu zniszczenie źródeł separatyzmu polskiego, w ciągu lat kilku po powstaniu stal się wyraźnie programem zniszczenia kultury polskiej i wszechstronnej rusyfikacji kraju, która nietylko została uznana za możliwą, ale której szybkie postępy źródła urzędowe powszechnie stwierdzały. Zauważono nadto, że kraj ten nie jest czysto polskim, wobec tego, że na północnym jego krańcu cztery i pół powiatu są etnograficznie litewskie, a w dziesięciu południowo-wschodnich powiatach obok ludności polskiej i rzymsko-katolickiej okres rusyfikacyjny zastał znaczną ilość unitów, katolików obrządku wschodniego , mówiących przeważnie po rusku (narzeczem małoruskiem). W celu osłabienia polskości rząd zaczął popierać gorliwie ruch narodowościowy litewski, który po r. 1870 się rodził, stają się pod wpływem protekcji rządowej zaciekle antypolskim; Unję zaś zniósł, łamiąc opór unitów, przywiązanych do wiary ojców, przy pomocy egzekucyj wojskowych, wprowadzających w czyn pałki, pogromy masowe, niszczenie dobytku i t. p. Tym sposobem, przy pomocy obfitego przelewu krwi, po zesłaniu mnóstwa opornych, ludność ta została uznana urzędowo za prawosławną i rosyjską, jakkolwiek znaczna jej część pozostała faktycznie katolicką, nie uczęszczała do cerkwi, chrzciła się, brała śluby i grzebała tajnie po katolicku, pomimo surowych prześladowań trwając w oporze i umacniając się w swem przywiązaniu do polskości. Ten jednorazowy akt „nawrócenia” nie był zakończeniem dzieła: konsystorze prawosławne do ostatnich czasów nie przestawały pracować, badając akty stanu cywilnego za parę ostatnich pokoleń, odszukując całe rodziny, których przodkowie w drugiem lub trzeciem pokoleniu byli unitami lub przynajmniej byli przypadkowo chrzczeni w cerkwi unickiej (co się dawniej u katolików rzymskich często zdarzało, jeżeli kościół parafjalny unicki leżał bliżej od rzymskiego). Te rodziny, częstokroć rdzennie polskie i katolickie, przepisywano wbrew ich woli na prawosławie, zabraniano im chrzcić dzieci i brać śluby w kościele katolickim oraz grzebać zmarłych na katolickim cmentarzu, i żadne starania nie pomagały im do uratowania się przed „nawróceniem”. Na skutek tej działalności sprawozdania urzędowe wykazywały coraz większy przyrost ludności prawosławnej i rosyjskiej, w kraju uznawanym dotychczas za rdzennie polski. Jednocześnie postępowało przymusowe rozpowszechnienie języka rosyjskiego wśród samych Polaków, co uważano za równoznaczne z rusyfikacją. Wszystko zdawało się przemawiać za tem, że kwestja polska nawet w samem sercu polskości jest na drodze do rozwiązania przez stopniowe zniszczenie pierwiastków polskiej kultury i asymilację ludności. W Prusiech system planowej germanizacji ziem polskich stopniowo się rozwijał, z pewnemi wahaniami, od czasu rozbiorów, posiłkując się potężnym środkiem, którym nie rozporządzała nigdy Rosja, mianowicie niemiecką kolonizacją na ziemiach polskich. Dzięki tej kolonizacji, postępującej od wieków wewnątrz nawet państwa polskiego, ziemie polskie zaboru pruskiego w dobie rozbiorów Polski już posiadały znaczną część ludności niemieckiej, w której rządy pruskie później znalazły oparcie. Prusy Królewskie, należąc jeszcze do Rzeczypospolitej, miały blisko połowę ludności niemieckiej, ognisko zaś polskości pod panowaniem pruskiem, W. Ks. Poznańskie, w chwili gdy je kongres wiedeński zwrócił Prusom, w r. 1815, liczyło przeszło 20% Niemców. Ta kolonizacja postępowała szybko w ciągu XIX stulecia, tak że w r. 1867 liczono w Poznańskiem Niemców około 45% (protestantów było przeszło 33%) — cyfra niezawodnie tak wysoka skutkiem niedostatecznego rozbudzenia świadomości narodowej wśród ludności polskiej, której część uznawała się za Niemców. Mając tak znaczną część ludności niemieckiej w kraju i widząc tak szybki jej wzrost, politycy pruscy naturalnie całkiem uważali ostateczną germanizację tych ziem tylko za kwestję czasu, i tak nawet patrzyła na tę sprawę znaczna część opinji polskiej. Tem bardziej powodzenie programu germanizacji zdawało się zapewnionem, gdy po zwycięstwie nad Francją wypowiedziano polskości systematyczną a nieubłaganą walkę. Rozpoczynając Kulturkampf, Bismarck kierował się w znacznej mierze potrzebą złamania polskości. Jeżeli zaś ta droga zawiodła, jeżeli doprowadziła nawet do rozbudzenia poczucia narodowego polskiego w tym odłamie ludności, gdzie go nie było, to późniejsze środki, jak wydalenie jednorazowe około 40.000 Polaków, poddanych rosyjskich i austrjackich, oraz niedopuszczenie nadal do osiedlania się obcych poddanych narodowości polskiej w ziemiach zaboru pruskiego, jak wzmocnienie germanizacji przez szkołę drogą zupełnego usunięcia języka polskiego i przenoszenia nauczycieli Polaków na zachód niemiecki, jak coraz szersze usilowania germanizacji przez kościół, jak wreszcie ustanowienie słynnej komisji kolonizacyjnej, rozporządzającej setkami miljonów marek — zapowiadały niemczyźnie niewątpliwe zwycięstwo. Nikt też bodaj nie wątpił, że pomimo stwierdzanych niepowodzeń systemu germanizacyjnego w tym lub innym punkcie, kwestja polska w państwie pruskiem zbliża się do skutecznego na tej drodze rozwiązania. Inny system względem Polaków była zmuszona zastosować Austrja. Po r. 1866 Monarchja habsburska przestała być narodowem państwem niemieckiem, jej prawo państwowe uznało narodowości nieniemieckie i odrębność wchodzących w jej skład krajów. Wśród nich Galicja zajmowała odrębne miejsce, jako kraj, gdzie żywioł niemiecki ani liczebnie ani historycznie do żadnej roli nie mógł żywić roszczeń. Galicja też, jako kraj historycznie i kulturalnie polski, acz z masą ludności w połowie polską, w połowie ruską, obok samorządu z sejmem we Lwowie otrzymała uznanie języka polskiego jako urzędowego w insytucjach rządowych, a władza polityczna powierzona została Polakom, z namiestnikiem mianowanym z pośród obywateli kraju na czele. Jeżeli zrazu można było przypuszczać, że ta odrębna polityka polska Austrji poprowadzi ją do podniesienia z czasem nazewnątrz kwestji polskiej, w której pogrzebaniu państwo Habsburgów najmniej było zainteresowane, to następna ewolucja polityki tego państwa wszelkim widokom w tym względzie położyła koniec i wszelkie co do tego obawy musiała uspokoić. Państwo austro-węgierskie weszło w związek z Niemcami, w związek o wiele ściślejszy, niż przymierze dwóch państw, przedstawicielstwo polskie nie próbowało wcale stawiać państwu w tym względzie przeszkód, nie usiłowało wywierać na jego zewnętrzną polityką żadnego wpływu, dyktowanego szerszemi widokami polskiemi, a Polacy, dochodzący do kierowniczych w państwie stanowisk, byli zawsze tylko austrjackimi mężami stanu. Uznanie praw narodowych polskich w Austrji pozostało jedynie sposobem uregulowania kwestji polskiej jako wewnętrznej kwestji państwa Habsburgów, sposobem dogadzającym zarówno państwu, jak Polakom, załagadzającym tę kwestję wewnątrz państwa i nie przeszkadzającym regulowaniu jej w inny sposób przez sąsiadów. Austrja tedy na swój sposób przyczyniła się do usunięcia kwestji polskiej z porządku dziennego spraw międzynarodowych i do zaprowadzenia zupełnej na punkcie tej sprawy ciszy. Tym sposobem naród, zajmujący pod względem swej liczebności szóste miejsce w Europie, przestał nazewnątrz istnieć, a kwestja polska, budząca doniedawna tyle niepokoju w naszej części świata, nietylko uznaną została za ostatecznie rozstrzygniętą jako kwestja międzynarodowa, ale nawet zdawała się zbliżać ku rozstrzygnięciu jako wewnętrzna kwestja w każdem z państw, do którego ziemie polskie należą. Nie wydawała się ona taką jedynie samym Polakom."

Edition Notes

On cover: 5. tysiac.
Errata slip mounted on p. [1]

Classifications

Library of Congress
DK438 .D59, DK 438 .D59 1908

The Physical Object

Pagination
xiii, 271 p.
Number of pages
271

ID Numbers

Open Library
OL6493755M
Internet Archive
niemcyrosyaikwe00dmowgoog
LCCN
45046383
OCLC/WorldCat
2230746

Community Reviews (0)

Feedback?
No community reviews have been submitted for this work.

Lists

This work does not appear on any lists.

History

Download catalog record: RDF / JSON
September 17, 2020 Edited by MARC Bot import existing book
August 11, 2020 Edited by MARC Bot remove fake subjects
May 6, 2010 Edited by EdwardBot add Accessible book tag
April 28, 2010 Edited by Open Library Bot Linked existing covers to the work.
December 9, 2009 Created by WorkBot add works page